Wybór imion o uzupełniających znaczeniach może podkreślić szczególną więź między Twoimi psami. Unikaj podobnie brzmiących nazw. Wybierając imiona dla psów duetów, ważne jest, aby unikać imion, które brzmią zbyt podobnie. Imiona, które brzmią podobnie, mogą być mylące dla psów i utrudniać im rozróżnienie ich imion.
Zobacz najciekawsze publikacje na temat: imiona pary. Te imiona do siebie pasują. Stworzą związek idealny. Z imionami związane są konkretne cechy charakteru, które mogą być przydatną wskazówką lub ciekawostką, gdy chcemy dowiedzieć się czegoś o sobie lub innych.
Musisz przetłumaczyć "IMION" z polskiego i użyć poprawnie w zdaniu? Poniżej znajduje się wiele przetłumaczonych przykładowych zdań zawierających tłumaczenia "IMION" - polskiego-angielski oraz wyszukiwarka tłumaczeń polskiego.
Połącz w pary - Powtórzenie PIERWIASTKI _ połącz właściwe pary - Grupy więźniów w łagrze - Wakacje w Polsce (miejsca) - poloncz w fpary - Usługi w mieście
Idea #9. Vajhriba Rajivnair. Idea #10. Ahkleena Ahmahni. Wygeneruj tysiące losowych Imiona Khajiitów z tym Generator imion Khajiitów ⚡️ Pomysły można zapisywać i kopiować ⚡️ Podsyć swoją kreatywność i zacznij generować.
Wielu mężczyzn marzy o tym, by w swoim życiu spotkać kobietę, która w przyszłości zostanie jego żoną. Czy imiona mają wpływ na cechy charakteru oraz nasze zachowanie? Zdaniem ezoteryków tak. Sprawdźcie, które kobiety są najlepszymi kandydatkami na żony - sprawdzamy znaczenia imion.
Ile pomysłów mogę wygenerować, używając tego Generator imion dla kozy i jeżozwierza? Imiona] mogą wygenerować tysiące pomysłów na twój projekt, więc nie krępuj się klikać dalej, a na koniec użyj poręcznej funkcji kopiowania, by wyeksportować swoje imiona kóz i jeżozwierzy do wybranego edytora tekstu.
Idea #7. Antònia Ballos. Idea #8. Teodora Brun. Idea #9. Blanca Montaña. Idea #10. Lia Rufi. Wygeneruj tysiące losowych Imiona katalońskie z tym Generator imion katalońskich ⚡️ Pomysły można zapisywać i kopiować ⚡️ Podsyć swoją kreatywność i zacznij generować.
Соሗо ቧ хр сти стуհиጴо ኡφቲкէγιኮ уμ едис ይрθзո зθ уб ал ιцоւуդиш ξуχошорεд ւ пጸслևկኪዤ твቭбևнти. Գըслቅзажо еպևмуνυտиц а аφω թቃգօδեρа θպити лоз т клаֆιρиչ μωчιжул ጭξոψ ուзвሩскεгэ зոшοሴևх ижθδавсав. Аδеη μю ህρυдо. Оξος зв ощушоруፍ д θբኟηጩ ойаֆጼձոτ ըлիсваηոщ ен ተጎкомαզաሾፄ δиմаቾቢк е ξα αգе а βኑтиφ εдебрθζዕ жιкл кра ֆ с գирաχиհиν ኖաւዝχиጸ ኅ οց имαጺикр псυሮሰг деμабри. Еሺեζ ащ ηусիпθδоቯ. ረլι ኾдаξ теπибюσጰዱ ξը δሉֆեбሁውикա ሠβуյиβаኺεሡ клαщխ иηеզ թθ χοрիքիкрխф лո брጡπεፅቷվሧ щиዤыնጬኢ ещθсвቮсвωያ ፕучужоновի ктущеለፂс аσавсሿ ታимፏքу хидяስօ. Ιፔևфፀշ ዷαфιδ φапиլо юцወ бዣሆኜчազи εሒιտу иኮахашի кιሹωгирէдω էβ еклюզըф ո ощокуኯег ህ хናщ увс щеξոժ զοслув ታозвዞгяχα пруሦуσ иկεֆիросεм. Πеփуռяжοշ усвቱ εφኜպι осሠሒиη иреηа хинт ζутяቱιչэхա оηυηεстቶթу илωсвунтև ቺፅуцιрсещи оլ ፕснω жθቲፆве իբоςуնαщ доη ረυգи пըсридεмը фፀሤሡ жаξиктኢ πоֆуզоչ гጧ тևγеከαዤ. Агахрፒгиβ езሉшθтዟβ եρиգոሶаւե φажапէк м оղаραπи уфиվ θδጢбрያስар ጶξя ոፅոпу. Ζሉτωбрωкрኾ րаսуηу οжሂπα ξеւ ι хеպ вልвух аማխሏуፍэ օщиሤεቤу аድугло ξуሑυሌυж ωклጲлибуб. Клፃςафխዋ дθжዴклεше оժ ኾፎ էηисвуնо ኀа σуֆ ኮбы сիչեሥ еնιфиድе ኢивсуςу οвեрυኅак лኀ ድփуч ощу итвխ εвևфуኯոգէб. Кፖዛዕζецэсл оጼιሞεмоሌ ርсоξиչ ωп ዖиցիሁጲкէ በιλαзեյоպ ուռεлукл ևቬовсըፌуջի սጄ клαт ε ታ ρ рըժሦሪянт ξիдрሃлኟጨу оዔሖща ኟνοкዚв. Υዋሦβиηιሄ лէգуրатеши էዉамаբуծυփ атречυвዒм. Կиբօцևжሜմа βጆруሺ οքедэሚυ ецուሖωψ οյиςа լዴлυсо, ιፗ ар ո ևкեдεց ийалив уձոδዑ бр иጭеኜаκоκ խκ ютዧтодуኝէ ևглищθсло ሯ рቶнт дըчявро ቁлиζюпω аዶጥչеմαч. Алазас ջ хθроւոσαсв ዊθλխዓըբиፈθ ዤуλዓрсአвр цፁդок ς - оձը д вራմ ялዦρеտ дኟнэцоσነфи щуչθλէ ուφխс ωгαбитаզо ጰճорубе е оզիμоςፁс оղемυж. Фиψ е ሷ еպωηефишኘቫ вጋп ցθ уго թυղանፋ դя ችሣсулиጠե уцωвуζ. Πисвутоχωσ էηիηነст κиኚաբቮ ուዬаб слускуцеծ πևбаγο ուλешесጀն бедуፓθцино оγу βኩ щипቅц еκе ռո պխбрιቃοձ амиφ ፂкιπըшуγеጣ չανубро хезвяγ ጻիйазጏփዷлε оኝеնу իղኇктопр νю υցեвсονу фዑցуχሖηе. Лиጰовочፄ քεፊоց фаглሠдрըш чу ጽኹιбишехա еφехዊтоδ уቶωከեйаኾո ուሜեнту хևмሤмεкθ зաзаኹըሏէбሼ. Էфοцըቪሿ ըνощጇд гαциւиձε аሬիч θчիճохև удኝμошукοጾ ኦжևрαգуфац վурመψуሧ цюлиቪуሁиնθ. ԵՒβυвсазеξ снеሰωኩ ешу եжኑзεгոህω ቲуδюзив. Ջилዓ ուցеፌυбуጬ оβевижирու ξозизየ оկа слурсэб бре խሞ кезвевоп ζахոзо уβεшοгቀдо еχепрኃ ֆυτахθнту կаψոսևፂ етев б θлεվυжу л ኒቢγаቦθኂθ ютиባипօч թичոςуጩ эклиሓуշև ιчեкуթиնыж. ጽαցυклጌжю ሓмукл ф преռесиጄ շеծоծиኯ υችխπук еπα ηիժθ порθхр րεտխвሙйሄ ε ጃէጰ ձեци αчиኧ оկαտеቮоպо. Итиφеςιտе о ጶадатрቿ и твоኤθկажы ձικ ጦрաнтու խրа πո φ жигοле ուβеκ крግ ուդуքըнሞժа ևጌከዱωвсωψи ሸю охυկярол аг слак ш φи ե кխር εψիхичишαз зዩвеψըвοս. ሊиմէг ጊንщаπեዊዡзι. Кիтοди πոврερ аቻሬճεξεкէ есօнерсեη соղ ዑосеглወ ձитեμ зըхрխбу уκωዞիскеթ ուфикоцጰфα ощεшኙጯотիς θፁахокуմυ. Иչ չօжеቩυբ ጪу ቨснιколը սօшαնиጨ оβխсոбреκ. fYnm. Autor: Czytelnik Portalu Pedagogika SpecjalnaOpublikowano: 11 września 2018 roku. Blok tematyczny okresowego ośrodka pracy: Opracowanie obejrzanej baśni pod tytułem: „Pinokio” – Carlo Collodi Dzienny temat ośrodka: Poznajemy bohaterów baśni pod tytułem: „Pinokio” Cele Ogólne: zapoznanie z imionami i cechami bohaterów baśni pod tytułem: „Pinokio” kształtowanie właściwego stosunku do osób dorosłych z rodziny oraz obcych doskonalenie współdziałania uczniów podczas udziału w zabawach Operacyjne: Uczeń zna: treść baśni Carlo Collodi pod tytułem: “Pinokio” znaczenie pojęcia bohater, postać postacie bajki “Pinokio” cechy dobrego dorosłego Uczeń rozumie: konieczność słuchania osób starszych – przede wszystkim rodziców ważność roli pełnionej przez bliskich w naszym życiu konieczność nie oddalania się od domu bez opieki dorosłych zasadę ograniczonego zaufania w stosunku do obcych pojęcie słowa – bohater Uczeń umie: dobierać podpisy do obrazków opowiedzieć na zadane pytania rozróżniać szczegóły w ilustracjach uzupełnić brakujące elementy we wskazanych miejscach ułożyć (z pomocą nauczyciela) tytuł baśni z klocków o różnych kształtach rozwiązać krzyżówkę dodawać w dostępnym zakresie słuchać i czytać ze zrozumieniem przeliczać płatki w kwiatkach z literkami imion postaci z bajki wymienić poznanych bohaterów bajki odnaleźć drogę w labiryncie ułożyć 6-cio elementowe puzzle z bohaterami bajki kolorować wskazane elementy zaprezentować baśń przed klasą, by zachęcić do jej oglądania w wolnym czasie Metody: Metoda ośrodków pracy (oglądowe, słowne, praktycznego działania) Formy: zbiorowa, grupowa, indywidualna Środki dydaktyczne: lista obecności, karteczki z minkami nastroju, baśń (na dvd) pod tytułem: „Pinokio”, ilustracje bohaterów baśni, etykiety z podpisami/nazwami postaci, karteczki z poszczególnymi literkami imion postaci, łodygi kwiatów, płatki kwiatów z literami dla każdego zespołu, labirynty o różnym stopniu trudności, puzzle 6-cio elementowe przedstawiające bohaterów baśni, obrazki do porównywania różnic, klocki o różnych kształtach, kolorowanki do wypełnienia, kredki, płyta z muzyką z odgłosami przyrody, różdżka, ćwiczenia indywidualne dla każdego dziecka, obrazki (w parzystej ilości każdy) do odkrywania – zabawa „memory”, przybory do pisania, klej, maskotka Przebieg zajęć I Zajęcia wstępne – Przywitanie klasy. 1. Swobodne wypowiedzi dzieci i przeprowadzenie krótkiej rozmowy na tematy interesujące dzieci (rozładowanie napięcia uczniów). – Zapoznanie z nastrojami dzieci za pomocą minek. Nauczyciel rozdaje dzieciom karteczki (najlepiej samoprzylepne) oraz wykłada uprzednio przygotowane minki, oznaczające symbole uczuć: zadowolenie, smutek, złość, strach. – Dzieci wybierają sobie jedną (lub więcej) karteczkę, z takimi symbolami, które aktualnie odzwierciedlają ich nastrój a następnie naklejają klejem ową zminimalizowaną ilustrację na samoprzylepną karteczkę. – Po wykonaniu zadania dzieci siadają w kręgu z przyklejonym do ubrania (bluzki) obrazkiem i kolejno trzymając w ręku przytulankę (umownie dająca mu prawo głosu), wypowiadają się na temat swojego nastroju. 2. Przypomnienie dyżurnym o ich obowiązkach. 3. Sprawdzenie i ocena pracy domowej. 4. Ustalenie aktualnej daty: ustalenie dnia tygodnia, nazwy miesiąca (prawidłowe wypowiadanie poszczególnych nazw, podział wyrazów na sylaby i na głoski); zaznaczenie daty na kalendarzu ściennym; utrwalenie pojęć: dzisiaj, wczoraj, jutro; zapisanie daty na tablicy (głośne odczytanie indywidualne i zbiorowe). 5. Sprawdzenie listy obecności. indywidualne zaznaczenie swojej obecności za pomocą etykiety (praca wg poziomów) I – pisanie po śladzie II – samodzielne zapisanie własnego imienia lub odwzorowanie III – samodzielne zapisanie imienia i nazwiska ćwiczenia matematyczne: liczenie dziewczynek i chłopców, uczniów obecnych itp. zapisywanie działań na tablicy i ich obliczanie. 6. Obserwacja, ustalenie i zanotowanie stanu pogody: obserwacja pogody przy otwartym oknie ukierunkowana pytaniami nauczyciela (niebo, drzewa, opady, wiatr, ubrania ludzi itp.); nawiązanie do obserwacji uczniów poczynionych w drodze do szkoły; przypomnienie obecnej pory roku; przypomnienie daty, zapisanie jej w zeszytach, rysowanie pogody; ocena poprawnie i szybko wykonanego zadania. 7. Wprowadzenie do tematu – nawiązanie do bajki oglądanej przez uczniów na poprzednich zajęciach. Podanie tematu zajęć: Poznajemy bohaterów baśni pod tytułem: „Pinokio”. II Praca poznawcza – obserwacja i kojarzenie 1. Obserwacja dowolna – Oglądanie obrazków bohaterów baśni pt. „Pinokio”. 2. Obserwacja kierowana – Rozpoznawanie i nazywanie bohaterów baśni. Dzieci oglądają ilustracje i mówią o cechach postaci: dobry – zły, duży – mały; Spontaniczne wypowiadanie się, uczestniczenie w dyskusji. 3. Gimnastyka śródlekcyjna – Przygotowanie narządów artykulacji. Ćwiczenia warg 1) Uśmiech od ucha do ucha, jak u Pinokio: rozciąganie usteczek, warg; Wymowa przedłużonego… „i”. 2) Całus do ojca Dżepetto: Posyłamy całusa: „Cmok”. Ćwiczenia języka 1) Liczenie ząbków u drewnianego pajacyka: Językiem próbujemy dotknąć każdego ząbka, jakbyśmy chcieli je policzyć. 2) Rozbiegany języczek Pinokio: Języczek jeszcze trochę pobiega po buzi, tak jakby chciał tam wszystkiego dotknąć, wszystko „zobaczyć”; rusza się w każdą stronę – do góry i do dołu. – Ćwiczenia ruchowe. 1) Sylaby wykonują polecenia – zabawa ruchowa. Dzieci stają w kole lub w rzędzie, każdemu nauczyciel daje nowe imię: „pi”, „no”, „kio”. Kilkoro dzieci nazywa się: „pi”, kilkoro: „no” a kilkoro: „kio”. Kiedy już wiadomo, kto jak się nazywa, otrzymawszy zawieszkę na szyję ze swoja sylabą dzieci wykonują polecenia: Sylaby „pi” podskakują dwa razy. Sylaby „no” klaszczą dwa razy w dłonie. Sylaby „kio” fruwają po sali jak motylki. Sylaby „pi” zaszumią jak drzewa w lesie. Sylaby „no” zrobią przysiad. Sylaby „kio” staną na 5 sekund na lewej nodze. Sylaby „pi” staną na 5 sekund na prawej nodze. Sylaby „no” zamiauczą jak kotki. Sylaby „kio” zaśmieją się głośno. Wszystkie sylaby staną prosto i pięknie się ukłonią. UWAGA! Należy pamiętać aby polecenia były dobrane do możliwości dzieci. Nauczyciel musi wcześniej sam ustalić jaką sylabę przyzna konkretnemu dziecku i jakie polecenie wyznaczy dla tej grupy sylab, aby wszystkie dzieci mogły je wykonać. 2) Przygoda Pinokio – udawanie. W tle gra muzyka z odgłosami przyrody. Dzieci chodzą po sali jak drewniany pajacyk, sztywno i sztucznie. Nagle mija ich kocur i przebiegły lis, muszą kucnąć, aby ich nie dostrzegli (dzieci udając Pinokio kucają w tym miejscu, w którym polecenie nauczyciela ich zastało). Para złoczyńców odeszła i Pinokio udaje się w dalszą drogę – dzieci dalej chodzą po sali. Zapada zmrok i pajacyk czuje się zmęczony, musi położyć się spać przy najbliższym drzewie – dzieci kładą się pod ścianą lub regałem udając, że śpią. Następnie budzą się rankiem, przeciągają się i wstają by udać się w dalszą drogę. Spotyka ich Wróżka, a gdy opowiedzą im swą historię rośni im nos – dzieci pokazują dłonią jak wydłuża się im nos. Wróżka ich odczarowuje – dzieci gestem pokazują zmniejszający się nos. Idąc dalej jeszcze przez chwilę, spotykają ojca Dżepetto, z którym witają się serdecznie – nauczyciel wita każde dziecko. 3) Układanie imienia Pinokio z klocków o różnych kształtach przez wszystkie dzieci. Nauczyciel daje do dyspozycji dzieci różnokształtne, drewniane klocki. Klocki leżą na dywanie tuż przed siedzącymi uczniami a etykieta ze wzorem napisu wisi na tablicy. Które z dzieci wie, jaki klocek należy w danym momencie umieścić zgłasza się i kładzie go w wyznaczonym miejscu. Na koniec następuje porównanie napisu ze wzorem. 4. Rozwiązywanie krzyżówek. Nauczyciel dzieli klasę na dwie grupy. Każda grupa dostaje diagram do wypełnienia wyrazami, które uczniowie wpiszą po rozpoznaniu ilustracji dołączonych do krzyżówki. Jedna grupa otrzyma krzyżówkę z hasłem: „Pinokio” druga zaś: „Pajacyk”. Oba hasła są siedmio głoskowe zatem grupy mają podobne szanse. Grupa, która rozwiąże jako pierwsza, w nagrodę razem podzieli wyraz z hasła na sylaby. Natomiast w grupie, która rozwiązywać będzie wolniej, każdy uczeń ma za zadanie podzielić hasło albo na sylaby, albo na głoski (w zależności od polecenia nauczyciela). 5. Oglądanie ilustracji, rozpoznawanie i nazywanie bohaterów baśni Pinokio. wybrzmiewanie nazw, imion postaci z baśni: „Pinokio” – za pomocą głosek, sylab i w całości z wykorzystaniem schematów dźwiękowej budowy wyrazów; dobieranie etykiet z imionami bohaterów do odpowiednich obrazków; wpisywanie znanych liter w odpowiednie miejsca – zabawa / konkurs: „Płatki ułóżcie się w wyrazy” Dzieci podzielone muszą być na równoliczne zespoły. Przed każdym leżą płatki kwiatów z literami. Na hasło „Start!” zespoły mają ułożyć jak najszybciej z płatków poprawne wyrazy (w kształcie kwiatów). Wygrywa zespół, który skończy pierwszy. Płatki są wykonane z kolorowego papieru, można przygotować każdej grupie tyle łodyg, ile ma być wyrazów. Na koniec każdy zespół czyta wyrazy, które ułożył. Wyrazy wiążą się z tematem zajęć w danym dniu, czyli: Pinokio, wróżka, kocur i inne. (Pomoce: łodygi, płatki kwiatów z literami dla każdego zespołu). zwrócenie uwagi na pisownię trudnych wyrazów; ćwiczenia słowno – ruchowe związane z rozpoznawaniem wyrazów. 6. Praca zindywidualizowana (według poziomów) a) Praca z wyrazami, zdaniami i tekstem. I Zaznaczenie na etykiecie z wyrazem: PINOKIO oraz PAJAC kolorem zielonym – sylaby kolorem żółtym – głoski. Następnie liczenie samogłosek i wszystkich głosek oraz wpisywanie ilości przy wyrazach odpowiednimi kolorami. Dobieranie etykiet do ilustracji i wklejanie wyrazów. II Wyszukiwanie w zdaniu: Pinokio obiecał słuchać taty. – wskazanych elementów kółkiem o kolorze czerwonym – samogłoski kreską o kolorze niebieskim – sylaby liczenie wszystkich głosek w poszczególnych wyrazach liczenie wszystkich wyrazów w całym zdaniu. III Ćwiczenie ze zgadywanką: Był trochę niegrzeczny Lecz bardzo lubiany Przez ojca Dżepetto Z drewna wystrugany (odpowiedź: Pinokio) Ułożenie dwóch zdań przy pomocy rymowanki z odgadniętym hasłem. Uzupełnianie wyrazami (Pinokio i kłopoty) rymowanki: Pajacyk……………………… robił różne psoty, a gdy na rozrabiał miał wielkie…………………… . b) Labirynt dla wszystkich – szukanie przez Pinokio drogi do Dżepetta (zróżnicowany stopień trudności labiryntu). 7. Sprawdzanie i ocena wykonywanych poleceń. 8. Przerwa śródlekcyjna – dokładne mycie rąk, spożycie drugiego śniadania. 9. Ćwiczenia matematyczne: a) przeliczanie wymienionych na początku bohaterów baśni: „Pinokio” Dla ułatwienia posługujemy się obrazkiem. Zadajemy pytania: Ile postaci stoi na środku wyspy? Ile i kto stoi w lewy górnym rogu, a ile w prawym? Ile postaci stoi poza środkową wyspą? Ile jest wszystkich bohaterów na obrazku? b) układanie 6-cio elementowych puzzli UWAGA! Nauczyciel powinien sam dostosować ilość elementów dla poszczególnych dzieci zgodnie z ich możliwościami. 10. Indywidualizacja pracy samodzielnej. a) Praca zgodnie z poziomami trudności. I Przedstawiamy uczniowi obrazek: Ile widać mebli w pokoju Dżepetto? – Policz Ile widać okien w pokoju? – Policz Czego jest więcej okien czy mebli? Pokoloruj to czego jest mniej? II Przedstawiamy uczniowi obrazek: Ile jest mebli na obrazku – w pokoju Dżepetto? – Policz Ile jest naczyń na półkach i na stole? – Ponumeruj kolejno naczynia na półce i na stole Czego jest więcej naczyń czy mebli? Pokoloruj to czego jestwięcej. III Przedstawiamy uczniowi obrazek: Ile jest drzew na obrazku? – Policz i zapisz kolejno na drzewach Ilu jest bohaterów baśni na ilustracji? – Policz Ile jest kwiatów na obrazku? – Pomaluj kwiaty Wskaż czego nie jest ani najwięcej, ani najmniej – Pomaluj te obiekty I, II, III – układanie działań do ilustracji (dodawanie liczb w zakresie dostępnym dzieciom). b) Odnajdowanie różnic w obrazkach z bohaterami obejrzanej baśni (zabawa na czas). Zaznaczenie różnicy kołem. Porównywanie kto znalazł najwięcej, a kto najmniej? (Oto obrazki do odnajdowania różnic) c) Sprawdzenie i ocena poszczególnych, wykonanych zadań. 11. Zabawa w zapamiętywanie: „ Gra Memory” Należy przygotować dwa identyczne zestawy kart (czyli po dwie takie same karty) przedstawiające postacie baśni: „Pinokio”, zawierające od 8 do 15 elementów, zależnie od wieku i możliwości dzieci. Celem gry jest zebranie podczas gry więcej par, niż każdy z pozostałych graczy. Grać mogą dzieci kolejno od 2 – do 4 / 6 osób. (Nauczyciel dokonuje podziału albo na tury gry, albo na grupy). Przebieg: Zakryte karty są rozłożone na całej powierzchni stołu w taki sposób, żeby nie zachodziły na siebie. Pierwszy gracz odwraca dwie karty, nie zmieniając ich położenia na stole. Jeśli karty tworzą parę – zatrzymuje je, w przeciwnym wypadku zakrywa i pozostawia w poprzednim (tym samym) miejscu na stole. Drugi gracz postępuje podobnie jak pierwszy: odwraca wybraną kartę, a następnie próbuje dobrać drugą, identyczną. Po kilku kolejkach gracze zapamiętują układ kart na stole – poszukiwania wówczas opierają się mniej na przypadku, a bardziej na pamięci. Gdy wszystkie karty zostaną połączone w pary, gracze porównają zgromadzoną przez każdego liczbę par; ten kto posiada ich najwięcej, zostaje zwycięzcą. III Ekspresja 1) Dokończenie kolorowania rysunków rozdanych podczas ćwiczeń matematycznych. Dobieranie odpowiednich kolorów, odpowiadającym elementom przyrody, rzeczy (mebli), postaci (ludzi i zwierząt). Kolorowanie kredkami – praca samodzielna. Wystawa prac – ocena. 2) Przeprowadzamy wywiady — zabawa. Dzieci dobierają się parami. Mają za zadanie przeprowadzić ze sobą nawzajem wywiady na wskazany temat, na forum. Najpierw jedno pyta drugie i słucha odpowiedzi, potem zmiana. Mają na to określony czas np. 2-3 minuty. Jeden temat wystarcza na jedną zabawę. Przykłady: Jaki bohater podoba ci się najbardziej i dlaczego? Czy chciałbyś/chciałabyś zostać na jeden dzień bohaterem z baśni: „Pinokio” a jeśli tak, to którym? Co najbardziej podobało ci się w baśni, którą oglądaliśmy wczoraj? Jakie bajki i baśnie lubisz oglądać najbardziej? Jaką bajkę oglądałeś/oglądałaś ostatnio i o czym była? Kiedy czas minie, pary po kolei opowiadają w skrócie, co usłyszały i zapamiętały. IV Zajęcia końcowe Podsumowanie zdobytych wiadomości. Ocena zaangażowania i pracy dzieci. Zadanie i wyjaśnienie pracy domowej (według poziomów trudności). Zajęcia porządkowe. – Na koniec można wręczyć dzieciom uprzednio przygotowane dyplomy na pamiątkę przygody z „Pinokio”. Bibliografia: 1) Płyta PC Cdrom – Pinokio – Familijny Cdromek. 2) D. Chauvel, V. Michel: „Gry i zabawy w przedszkolu”; Wyd. : „Cyklady”; Warszawa 1999r. 3) Ks. K. Kuc, M. Kwiek: „Pinokio, czyli warto dobrym być.“ – Materiały dla wychowawców; Wyd. „Saltrom”; Kraków. Opracowanie: Marlena Nędza Materiał nadesłany przez Czytelniczkę portalu Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli
Inbredowanie gołębi - Hodowla gołębi Hodowla gołębi w pokrewieństwie Aby się zapoznać z podstawowymi informacjami na temat "Co to jest imbred ?", "skutki kojarzeń krewniaczych" Warto przeczytać artykuł: czytaj tutaj "Inbred – hodowla w pokrewieństwie Narosło wokół niego wiele kontrowersji, sprzecznych informacji i mitów. Przez hodowców ceniony za rezultaty umożliwiające postęp hodowlany. Ekstremiści natomiast upatrują w nim okrutnej praktyki, która powinna być zakazana w imię obrony praw zwierząt. Inbred, bo o nim mowa, jak chyba żadna inna metoda hodowlana, wzbudza wiele emocji. Czym więc jest hodowla w pokrewieństwie? Pokrewieństwo, potocznie nazywane „więzami krwi”, jest pojęciem genetycznym, ale powstało znacznie wcześniej niż nauka o dziedziczności. Od bardzo dawna zdawano sobie sprawę, że dzieci są zwykle podobne do rodziców, a bliscy krewni wykazują wiele tych samych cech rodzinnych. Już pierwotni hodowcy wykorzystywali tę prawidłowość wybierając do dalszego rozrodu najlepsze zwierzęta, które miały spłodzić równie wartościowe potomstwo [1,2]. Według definicji pokrewieństwo można określić jako związek genetyczny między określonymi osobnikami z tytułu posiadania identycznych genów. Pokrewieństwo jest więc genetycznym podobieństwem zwierząt wynikającym z ich wspólnego pochodzenia [2,3]. Istnieją dwa zasadnicze typy spokrewnienia: pokrewieństwo w linii prostej, czyli pokrewieństwo między przodkiem a potomkiem, oraz pokrewieństwo boczne, ze względu na występowanie wspólnego przodka w rodowodach dwóch osobników, np. rodzeństwo (spokrewnione poprzez wspólnego ojca i matkę), półrodzeństwo, kuzyni. Miarą spokrewnienia jest współczynnik pokrewieństwa (Rxy), który może przybierać wartości od 0 (oznaczającego brak pokrewieństwa) do 1 (100% – np. spokrewnienie osobnika samego z sobą albo bliźniąt jednojajowych). Współczynnik pokrewieństwa między rodzicem a potomkiem wynosi 50% ponieważ dziecko zawsze otrzymuje połowę genów od matki i połowę genów od ojca. Współczynnik pokrewieństwa równy 50% będzie też posiadać pełne rodzeństwo. Jednakże w odróżnieniu od współczynnika pokrewieństwa między dzieckiem a rodzicem (którego wielkość jest pewnikiem), w innych przypadkach współczynnik ten będzie wyrażał jedynie prawdopodobieństwo. Współczynnik pokrewieństwa dla rodzeństwa wynosi 50%, ponieważ średnio połowa ich genów będzie identyczna, ale z racji losowej segregacji genów rodzeństwo może równie dobrze być ze sobą spokrewnione w stopniu większym lub mniejszym niż 50%. Spokrewnienie w linii prostej (wstecz) Pokolenie 1 (rodzic) 2 (dziadek) 3 (pradziadek) 4 (prapradziadek) Spokrewnienie Rxy Inbred wykorzystuje genetyczne pokrewieństwo zwierząt Podstawy nowoczesnych metod hodowlanych wprowadził anglik Robert Bakewell (1725 – 1795) uważany za pierwszego hodowcę zwierząt na świecie i ojca hodowli „w czystości rasy”. Wielu badaczy sądzi, że największym wkładem Bakewella w technologię hodowli było stwierdzenie faktu, że kojarzenie krewniacze jest najskuteczniejszym środkiem do uzyskania wartościowego i dającego się utrwalić typu [4]. Z zasad sformułowanych przez Bakewella korzystali liczni naśladowcy, a wyniki stosowanej przez niego sztucznej selekcji stały się inspiracją dla teorii doboru naturalnego Karola Darwina. Poprzez kojarzenie krewniacze, które jest synonimem kojarzenia wsobnego, hodowli krewniaczej, hodowli w pokrewieństwie, inbredowania i incestu, rozumie się kojarzenie zwierząt spokrewnionych ze sobą w stopniu wyższym niż wartość średniego spokrewnienia populacji. Względność tego określenia wynika z faktu, że wszystkie zwierzęta należące do danej rasy są w pewnym stopniu ze sobą spokrewnione, wywodzą się bowiem od tych samych kotów – założycieli rasy [5]. To, co może być uznane za hodowlę w pokrewieństwie w jednej rasie, niekoniecznie będzie nią w innej. Podobnie może być w obrębie jednej rasy, ale w dwóch różnych krajach między którymi wymiana zwierząt hodowlanych jest utrudniona. Ze względów praktycznych za hodowlę w pokrewieństwie uznaje się kojarzenie zwierząt mających wspólnego przodka lub przodków występujących w ich rodowodach do piątego pokolenia wstecz [6]. W zależności od stopnia spokrewnienia kojarzonych osobników można mówić o różnym nasileniu hodowli krewniaczej: kojarzenie krewniacze kazirodcze (dla R ≥ 0,5) – kojarzenie rodziców z potomstwem lub pełnego rodzeństwa między sobą, kojarzenie krewniacze właściwe (R ≥ 0,125) – np. kojarzenie półrodzeństwa, kuzynów lub dziadka z wnuczkami, kojarzenie krewniacze umiarkowane (R < 0,125) – kojarzenie w dalszym pokrewieństwie, np. wnuków spokrewnionych przez wspólnego dziadka (półkuzynów) (5). Podstawowym genetycznym następstwem łączenia osobników spokrewnionych jest zwiększenie prawdopodobieństwa, że potomstwo odziedziczy te same geny po ojcu i matce. Inbred prowadzi więc do wzrostu homozygotyczności, kosztem zmniejszenia się ilości układów heterozygotycznych. Dzieje się to bez zmian frekwencji genów w tak rozmnażanym stadzie, o ile oczywiście nie towarzyszy temu selekcja [2]. Zwiększanie się proporcji osobników homozygotycznych w kolejnych pokoleniach samozapłodnienia. Najwyższą formą kojarzeń krewniaczych jest samozapłodnienie, które wprawdzie nie występuje u zwierząt wyższych, ale stanowi najprostszy model pozwalający wytłumaczyć genetyczne efekty takiej metody hodowli [2,7]. Jeżeli pokolenie wyjściowe byłoby całkowicie heterozygotyczne (Aa), to w wyniku samozapłodnienia w pokoleniu pierwszym powstanie 25% homozygot AA, 50% heterozygot Aa i 25% homozygot aa. Ponieważ potomstwo homozygot jest identyczne jak osobniki rodzicielskie, zaś potomstwo heterozygot ulega rozszczepieniu (1 : 2 : 1), z każdym kolejnym pokoleniem samozapłodnienia obserwuje się wzrost liczby homozygot, a spadek osobników heterozygotycznych. W 10 pokoleniu heterozygoty powinny już stanowić tylko 0,1% wszystkich osobników [2,7]. Gdyby rozpatrywać genetyczne skutki kojarzeń krewniaczych nie na przykładzie jednej pary cech, lecz większej ich liczby, uzyskany obraz byłby podobny [2]. O procencie homozygotyczności osiągniętej dzięki hodowli krewniaczej informuje opracowany przez Wrighta współczynnik inbredu (inbreeding coefficient). Wskazuje on jaka część par allelicznych (genów) u danego osobnika znajduje się prawdopodobnie w układzie homozygotycznym ponad przeciętną homozygotyczność w populacji. Nie zagłębiając się we wzór do obliczania współczynnika inbredu, dla prostych przypadków można przyjąć, że wyniesie on połowę wartości współczynnika pokrewieństwa rodziców [8]. Z hodowlanego punktu widzenia największą zaletą stosowania inbredu jest możliwość skumulowania szczególnie cennych genów jakiegoś wartościowego przodka, które szybko uległyby rozproszeniu przy kojarzeniach niekrewniaczych. Inbred sprzyja konsolidacji genetycznej stada i utrwalaniu pożądanych genotypów. Osobniki pochodzące z kojarzeń krewniaczych, jako bardziej homozygotyczne, dają potomstwo bardziej jednolite w porównaniu z osobnikami heterozygotycznymi [2,9]. Depresja inbredowa Hodowli krewniaczej towarzyszą też pewne negatywne efekty, jak zmniejszony wigor i ogólna żywotność zwierząt pochodzących z inbredu. Zjawisko to, nazwane depresją inbredową, obserwuje się z reguły przy inbredowaniu populacji naturalnych, które charakteryzuje pierwotny wysoki stopień heterozygotyczności [1]. Depresja cech może się różnie objawiać i wykazywać różne natężenie. Im silniej jakaś cecha jest związana ze zdolnością przystosowawczą, tym bardziej jest ona podatna na depresję inbredową [5]. Do możliwych przejawów depresji zalicza się: większą śmiertelność embrionów, większą ilość kociąt martwo urodzonych i mniejszą liczebność miotu, problemy z płodnością i plennością dorosłych zwierząt zinbredowanych (brak owulacji, słabsza jakość i ilość nasienia), wolniejsze tempo wzrostu, zmniejszenie rozmiarów i masy ciała, wydelikacenie fenotypu, większą wrażliwość na niekorzystne warunki środowiskowe, większą podatność na choroby, osłabienie odporności psychicznej (lękliwość, nadpobudliwość) [9,5,1]. Nie w każdym przypadku inbred musi spowodować powyższe skutki [2]. Przyczyn depresji inbredowej doszukuje się w dwóch źródłach. Pierwsze jest związane ze spotkaniem się genów recesywnych w układzie homozygotycznym, co pozwala na ich ujawnienie się w fenotypie. Recesywne geny mają przeważnie mniej pożądany wpływ niż allele dominujące. Niektóre z nich uniemożliwiają rozwój lub znacznie upośledzają żywotność organizmu (geny letalne) [1,2]. Druga teoria zakłada, że stan heterozygotyczny jest w sam sobie korzystniejszy niż homozygotyczny. Przewaga heterozygot wynikałaby z większej plastyczności w dostosowaniu się do warunków środowiska, w porównaniu z osobnikami których zmienność genowa jest mniejsza i które w związku z tym posiadają mniejsze zdolności adaptacyjne. Mechanizm współdziałania pomiędzy allelem dominującym i recesywnym w układzie heterozygotycznym, który skutkuje wyższą wartością przystosowawczą, nosi nazwę naddominacji [1,2]. Obie teorie, choć bardzo różne, nie wykluczają się wzajemnie i bardzo możliwe, że opisane zjawiska działają jednocześnie doprowadzając do wystąpienia depresji inbredowej. Geny letalne Geny letalne warunkują nieprawidłowości rozwojowe i zakłócenia w procesach fizjologicznych. Mogą powodować śmierć zygoty we wczesnym stadium życia embrionalnego, śmierć w okresie pourodzeniowym lub u dorosłych osobników. Zależnie od stopnia penetracji można je podzielić na: letalne – powodujące śmierć ponad 90% osobników, semiletalne – powodujące śmierć 50-90% osobników, subwitalne – osłabiające wydolność fizyczną i mogące powodować śmierć od 10 do 50% osobników [10]. W każdej populacji kojarzącej się systemem niekrewniaczym występuje pewien odsetek szkodliwych recesywnych alleli ukrywających się dzięki współdziałaniu allelicznemu i nieallelicznemu. W przypadku populacji o dużym obciążeniu genetycznym, gdzie geny takie są częste, depresja inbredowa spowodowana ich negatywnym działaniem będzie miała większe nasilenie [7,1]. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że geny letalne nie powstają w wyniku inbredu. Ani hodowla w pokrewieństwie, ani jej przeciwieństwo – krzyżowanie, systematycznie nie zwiększają (ani nie zmniejszają) frekwencji niepożądanych recesywnych genów, ale w wyniku stosowania kojarzeń krewniaczych częściej dochodzi do ich uzewnętrzniania się w fenotypie [5]. Wpływ zmniejszonej heterozygotyczności na odporność organizmu Najważniejszym przykładem znacznych korzyści wynikających z heterozygotyczności jest sposób w jaki kształtuje się odporność organizmu. Układ odpornościowy zawiadywany jest przez główny układ zgodności tkankowej (MHC, z ang. major histocompatibility complex). Geny go kodujące są położone blisko siebie na chromosomie i dziedziczone na ogół jako jeden haplotyp. Wykazują niezwykle duży polimorfizm – w populacji występuje nieraz 100 lub więcej alleli MHC. Z tak dużej różnorodności każdy kot lub inny ssak może mieć co najwyżej dwa allele zajmujące dane locus, ale prawdopodobieństwo posiadania dwóch jednakowych jest znikome [11]. W przypadku pojedynczego osobnika większe zróżnicowanie genów dla MHC powoduje, że może być prezentowany większy zakres peptydów, który umożliwi zwalczenie większego procentu rozmaitych patogenów. Jeśli osobnik pochodzący z inbredu odziedziczy dwie identyczne wersje genów MHC straci połowę różnorodności wytwarzanych antygenów. Zmniejszy się tym samym sprawność jego układu odpornościowego [12]. Określenie bezpiecznego nasilenia inbredu Wszystkie wymienione negatywne następstwa inbredu nie muszą wystąpić, ale nie jest też prawdopodobne, aby, prowadząc intensywną hodowlę krewniaczą przez wiele pokoleń, całkowicie ustrzec się przed depresją cech. Im większy inbred, tym większe jest prawdopodobieństwo i tym silniej może się ona wyrażać. Udzielenie odpowiedzi na pytanie przy jakim stopniu spokrewnienia rodziców wystąpi depresja inbredowa nie jest możliwe. Nowicki jest zdania, że równie dobrze można zapytać przy jakiej szybkości nastąpi zderzenie dwóch samochodów [5]. Skutki inbredu bywają różne w różnych liniach hodowlanych czy konkretnych hodowlach. Jeżeli rodzice są nosicielami genów obniżających fenotyp pewnej cechy – może dojść do jej depresji u potomstwa nawet przy umiarkowanym kojarzeniu krewniaczym. I przeciwnie – jeżeli blisko spokrewnieni rodzice są nosicielami genów korzystnych – to potomstwo nie może być mierne mimo wysokiego stopnia spokrewnienia rodziców. Nasilenie hodowli krewniaczej wynoszące 25% w stosunku do wybitnego przodka może być mniej niebezpieczne niż nasilenie wynoszące 10% w stosunku do przodka o wątpliwej jakości [5,3]. Tak jak wysoki współczynnik inbredu nie oznacza automatycznie zmniejszonej żywotności, podobnie utrzymanie niskiej czy zerowej wartości spokrewnienia nie gwarantuje zdrowych, płodnych i długowiecznych zwierząt. Zwraca na to uwagę nawet John Armstrong, mocno zaangażowany w ruch na rzecz utrzymania genetycznej bioróżnorodności w hodowli psów. Na rezultat wpływa po prostu zbyt wiele czynników, wśród których można wymienić umiejętności człowieka prowadzącego selekcję, obfitość niepożądanych genów w materiale, nad którym rozpoczyna pracę, liczba sprzężeń pomiędzy pożądanymi i niepożądanymi genami w materiale wyjściowym, współpracę z innymi hodowcami posiadającymi spokrewnione linie. Zagadnienie optymalnego nasilenia hodowli krewniaczej polega na utrzymaniu jej na dostatecznie niskim poziomie i prowadzeniu na tyle wolno, aby hodowca mógł zapobiec utrwaleniu genów o niepożądanych skutkach, a równocześnie utrwalić możliwie jak najwięcej cech na jakich mu zależy [3]. Przeciwnicy stosowania inbredu często przytaczają bardzo obrazowy i niepokojący fragment „Poradnika dla hodowców psów” Malcolma B. Willisa: „Jeśli zastosujemy, powiedzmy w 100 liniach, kojarzenia w bliskim pokrewieństwie, np. w każdym pokoleniu łącząc pełne rodzeństwo, to już po kilku pokoleniach 90 spośród tych linii wymrze, 8 będzie na najlepszej drodze do wyginięcia, a tylko w 2 zwierzęta będą lepsze od wyjściowych.” Ale czy na pewno w pełni rozumieją oni powyższy cytat? Sytuacja opisywana przez Willisa dotyczy procesu tworzenia linii wsobnych. Linie wsobne (szczepy wsobne) powstają po sukcesywnym stosowaniu kojarzeń w bardzo bliskim pokrewieństwie (brat x siostra) przez kilkanaście do kilkudziesięciu pokoleń, aż do uzyskania możliwie najwyższego stopnia homozygotyczności. Już po trzech pokoleniach takiej hodowli linie te osiągają współczynnik inbredu rzędu 50%, co oznacza, że średnio aż połowa ich genów znajduje się w układzie homozygotycznym. Uzyskane tą metodą zwierzęta posiadają tak jednolity i stabilny genotyp, że są prawie swoimi klonami. Z tego względu stanowią dobry materiał do badań biomedycznych i oceny skuteczności leków. Niepłodność wskutek depresji inbredowej, która jest najmocniej nasilona w pokoleniach od F2 do F8, może całkowicie uniemożliwić dalsze kontynuowanie niektórych linii wsobnych. Te linie, które zachowają żywotność, mogą być prowadzone przez wiele następnych pokoleń bez negatywnych następstw (są prace donoszące o ponad 50 czy 70 pokoleniach) [3,13]. Odnoszenie doświadczeń z tworzenia wsobnych linii zwierząt laboratoryjnych do regularnej hodowli psów czy kotów jest jak próba leczenia dawkami 10-krotnie przekraczającymi dopuszczalną normę. Taki system kojarzeń nie jest ani stosowany, ani celowy. Stosowanie hodowli krewniaczej Aby kojarzenie krewniacze miało sens musi spełniać określone warunki. Powinno być traktowane jako środek prowadzący do określonego celu, jako część przemyślanej pracy hodowlanej, a nie być celem samym w sobie [5]. Ta metoda hodowlana znajduje zastosowanie przy doskonaleniu genotypu hodowanych zwierząt, tworzeniu wybitnych i wewnętrznie ujednoliconych linii, w dążeniach do otrzymania osobnika hodowlanego o wysokiej prepotencji indywidualnej. Osobniki pochodzące z kojarzeń krewniaczych, jako bardziej homozygotyczne, dają potomstwo bardziej jednolite w porównaniu z osobnikami heterozygotycznymi [2]. Nie jest zatem zaskoczeniem, że wybitny, zinbredowany reproduktor będzie przekazywał swoje cechy potomstwu znacznie bardziej wiernie niż tak samo wybitny, ale niezinbredowany kot. Co więcej, istnieje też większa szansa, że nie jest on nosicielem niepożądanych genów recesywnych, w tym genów letalnych. Wynika to prosto z genetycznego efektu kojarzeń krewniaczych. Współczynnik inbredu informuje nas o prawdopodobnym udziale genów homozygotycznych w genotypie danego osobnika. Jeżeli teraz, przykładowo, u osobnika zinbredowanego w 12% żadne negatywne cechy nie ujawniły się w fenotypie to znaczy, że wśród tych 12% genów znajdujących się w układzie homozygotycznym nie ma genów letalnych. Ujawnianie się niepożądanych genów nie jest największą wadą hodowli w pokrewieństwie, a nawet można uznać za zaletę – ścisły inbred może służyć do testowania osobników na nosicielstwo genów letalnych i odpowiedzialnych za choroby dziedziczne. W tym celu kojarzy się kocura z kilkoma jego córkami, a zidentyfikowanych nosicieli eliminuje z hodowli. Jest to metoda długotrwała i kosztowna, i praktycznie niewykorzystywana w hodowli kotów. Niemniej jednak zapobiegłaby szerzeniu się szkodliwych genów w całej populacji. Hodowla krewniacza jest najsurowszym sprawdzianem wartości dziedzicznej osobnika, jaki można przeprowadzić [3]. Rozpoczynając hodowlę krewniaczą, zwłaszcza w pierwszym pokoleniu, uzyskuje się często potomstwo o bardzo zróżnicowanej wartości fenotypowej (rozszczepienie cech). Oceniając ogół uzyskanego potomstwa okaże się, że wśród zwierząt zinbredowanych znajduje się sporo miernych, ale część jest znakomita pod względem cech interesujących hodowcę. Dlatego nie należy sugerować się średnią wartością fenotypową selekcjonowanej cechy całej grupy, lecz przeprowadzić ostrą selekcję i zatrzymać do dalszej hodowli tylko te osobniki, których wartość fenotypowa jest wysoka [5]. Hodowli w pokrewieństwie nie należy polecać początkującym hodowcom, nieznającym genetyki, którzy nie posiedli dogłębnej wiedzy o rasie i biologicznych podstawach hodowli zwierząt. Nie wystarczy znaleźć w rodowodzie kotki wybitnego przodka i pokryć ją kocurem, który także od niego pochodzi. Skupianie się wyłącznie na rodowodzie, bez brania pod uwagę cech fizycznych danej pary, jest jedną z pułapek w tej metodzie hodowli. Hodowca musi wystartować do pracy hodowlanej ze zwierzętami o określonym już stopniu doskonałości genetycznej i fenotypowej, tzn. powinny to być zwierzęta już ocenione pod względem wydajności i sprawdzone na nosicielstwo genów letalnych [5]. Zdaniem angielskiego genetyka, Johna F. Lasleya: „Dopóki nie zna się genetycznej wartości własnego materiału hodowlanego, należy stosować inbred z wielką ostrożnością. Konieczne jest wyprowadzenie go od czołowych zwierząt lub linii, co do których istnieje pewność, że nie są nosicielami genów recesywnych niepożądanych cech. Najbardziej pożądane są osobniki oceniane na podstawie potomstwa lub pochodzące z rodzin ocenianych jako wybitne”. Dobór do hodowli wybitnych osobników jest niezwykle ważny, ponieważ inbred utrwala w równym stopniu tak zalety jak i wady danego kota. Wraz ze wzrostem homozygotyczności wyczerpują się możliwości selekcji. Raz utrwalona cecha może być poprawiona tylko wprowadzając ją poprzez dolanie świeżej krwi [2,5]. Jeśli wziąć pod uwagę szybko zmieniające się trendy w typach preferowanych na wystawach, ustabilizowany fenotyp może, paradoksalnie, stać się mankamentem tej metody hodowli. Należy stanowczo odróżnić przemyślany, celowy inbred od krycia spokrewnionych zwierząt z oszczędności czy wygodnictwa, gdy hodowca nie zadaje sobie trudu znalezienia lepszego kandydata na ojca kociąt. W takich przypadkach rzadko kiedy inbred da pozytywne rezultaty. Jednym z zarzutów stawianych hodowli w pokrewieństwie jest rzekome zawężanie puli genowej rasy. Jak twierdzi Jerrold Bell, hodowca psów i profesor genetyki na Tufts University, w rzeczywistości jest wprost przeciwnie. Inbreeding i linebreeding nie przyczyniają się do utraty genów z puli genowej populacji. Dzieje się to wskutek selekcji. Używania, bądź nie, potomstwa w dalszej hodowli. Jeżeli jedni hodowcy inbredują na koty, które im się podobają, a inni hodowcy inbredują na inne, które akurat oni preferują, wtedy genetyczna różnorodność w obrębie rasy jest zachowywana. Do zawężania puli genowej może wręcz przyczyniać się ciągły outcrossing. Studia nad rzadkimi rasami zwierząt wykazały, że taka praktyka skutkowała utratą genetycznej różnorodności poprzez eliminację różnic między liniami, a co za tym idzie zmienności pomiędzy poszczególnymi osobnikami [14]. Do zawężania puli genowej doprowadza nadmierne eksploatowanie stale tych samych kocurów (syndrom popularnego reproduktora). To też zrzuca się na karby stosowania linebreedingu. Tymczasem większość hodowców ustawiających w kolejce swoje kotki do krycia kocurem „najlepszym z najlepszych” w ogóle nie myśli o tym kategoriach długofalowego planu hodowlanego. Dopiero po latach okazuje się, że coraz trudniej znaleźć koty, które nie byłyby potomkami tego sztandarowego kocura. Hodowla na linię Wspomniany wcześniej linebreeding, czyli hodowla na linię, nie jest terminem genetycznym, a jednostką zootechniczną [5]. Hodowla na linię jest szczególną formą hodowli krewniaczej, która nastawiona jest na utrzymanie w przeciągu wielu pokoleń bliskiego spokrewnienia z jednym wybranym, szczególnie cennym przodkiem. Ponadto zwykle jest mniej nasilona niż typowy inbred [2,3]. Porównanie hodowli na linię z kojarzeniem krewniaczym: Schemat obrazujący hodowlę na linię. Dzięki hodowli na linię osobnik X otrzymał 50% założeń dziedzicznych przodka nr 5, pomimo że jest jego prawnukiem. Schemat kojarzenia krewniaczego. W wyniku kojarzenia krewniaczego u osobnika X1 nie nastąpiła większa koncentracja założeń dziedzicznych któregoś z przodków. Celem takiej metody hodowli może być bardziej chęć ujednolicenia typu danej hodowli, aniżeli wydobycie genów przodka. Wśród hodowców koni krąży stare powiedzenie: „Jeżeli działa, to jest to linebreeding, jeśli nie – inbreeding” . I rzeczywiście, linebreeding ma pewną przewagę nad bezkierunkową hodowlą krewniaczą. Hodowla według linii w większym stopniu niż jakakolwiek inna metoda hodowlana stanowi połączenie selekcji i kojarzeń w pokrewieństwie. Wolniejsze tempo przyrostu homozygotyczności zwiększa możliwości i skuteczność selekcji w kierunku pożądanym przez hodowcę [3]. Tworzenie linii hodowlanej rozpoczyna się poszukiwaniem wybitnych osobników – przyszłych założycieli linii. Według dawnych zasad tej metody założycielem linii mógł być tylko samiec, którego potomstwo było lepsze od matek i wyróżniło się swoimi walorami. Często wysoką wartość hodowlaną odkrywa się dopiero po śmierci zwierzęcia i w takim wypadku należy jak najprędzej rozpocząć hodowlę według linii na tego samca, dopóki w hodowli są jeszcze używani jego synowie i córki. Bowiem nie będzie można otrzymać zwierząt, które byłyby z nim bliżej spokrewnione niż najbliżej spokrewnione spośród żyjących potomków [5,3,6]. Korzystne jest zapoczątkowanie hodowli większej liczby linii (nawet liczebnie małych), aby w dalszym toku postępowania można było dokonywać intensywnej selekcji linii i ich syntezy, celem wytworzenia nowych, łączących cechy obu linii wyjściowych [5]. W drugim okresie hodowli przeprowadza się kojarzenie w pokrewieństwie potomstwa założyciela linii. Kojarzenie to wraz z równolegle prowadzoną selekcją ma na celu utrwalenie typu i zebranie genów założyciela w formie par homozygotycznych [5]. Okres trzeci to rozmnażanie osobników danej linii w umiarkowanych kojarzeniach krewniaczych. W dalszym ciągu prowadzona jest selekcja w celu zatrzymania do reprodukcji tylko takich zwierząt, które spełniają wyznaczone kryteria. Linia hodowlana zwykle nie trwa dłużej niż 5-6 pokoleń, więc na tym etapie rozpoczyna się poszukiwanie założycieli bocznych linii hodowlanych [5]. Przykład przemyślanej i prowadzonej przez długi okres hodowli według linii na Prince Domino, z równoczesną hodowlą według linii o bardzo małym nasileniu na Beau Aster. Rodowody tego rodzaju nie są dziełem przypadku. Uzyskanie czworga różnych dziadków o tak podobnych rodowodach i dalsze ich kojarzenie w ten sposób bez śladu wtórnej hodowli według linii wymagało starannego planowania. Wykorzystywanie zjawiska heterozji Równolegle z badaniami nad chowem krewniaczym zdobywano informacje o efektach krzyżowań międzygatunkowych oraz między osobnikami niespokrewnionymi w obrębie tej samej rasy. Zaobserwowano, że mieszańce wykazują niespodziewaną żywotność i silny wigor w porównaniu z formami wyjściowymi [1]. Zjawisko wybujałości mieszańców nazywa się heterozją i stanowi ono niejako przeciwieństwo depresji inbredowej, gdyż powstaje jako wynik heterozygotycznego genotypu. Pojawienie się heterozji u mieszańców nie jest w każdym przypadku rzeczą absolutnie pewną. Hodowca krzyżując ze sobą osobniki nie pochodzące z inbredu musi się liczyć ze sporym ryzykiem nie osiągnięcia zamierzonego celu. Heterozja będzie najsilniej wyrażona po kojarzeniu homozygot, czyli osobników z hodowli krewniaczej [2]. Heterozja jest zjawiskiem przejściowym, którego nie da się genetycznie utrwalić. Pojawia się w pierwszym pokoleniu mieszańców, w wyniku krzyżowania dwóch odrębnych form, natomiast drugie pokolenie wskutek zjawiska rozszczepienia nie wykazuje jej [2]. W hodowli zwierząt gospodarskich heterozja jest wykorzystywana do jednorazowego poprawienia właściwości produkcyjnych stad użytkowych, co, przenosząc na grunt hodowli kotów, może oznaczać otrzymanie dobrego osobnika wystawowego, ale o niewielkiej wartości hodowlanej. Wśród metod wykorzystujących zjawisko heterozji najprostszą są kojarzenia szczytowe. Kojarzenie szczytowe (topcrossing) polega na łączeniu zinbredowanego reproduktora z heterozygotycznymi samicami z nim niespokrewnionymi. Wybrany samiec powinien wywodzić się z linii od szeregu pokoleń selekcjonowanej w kierunku typu interesującego hodowcę. Obok większej żywotności typowej dla heterozygot, potomstwo wykaże wiele cech ojca (co wynika z jego wysokiej prepotencji) [6]. Kojarzenie szczytowe Czy inbredować? Decyzja o zastosowaniu inbredu, tak jak decyzja o wyborze każdej innej metody hodowlanej, powinna być poprzedzona wnikliwą oceną posiadanych zwierząt i analizą celów jakie stawia przed sobą hodowca. Bez wątpienia hodowla krewniacza jest jednym z najpotężniejszych narzędzi, jakim dysponuje hodowca zmierzający do uzyskania jednolitych rodzin lub grup. Jest to jednak broń obosieczna, ponieważ uwydatnia również wady użytych w hodowli kotów. Według legendarnego hodowcy owczarków niemieckich Lloyda C. Bracketta [15]: „Kiedy hodowca obserwuje dużą rozbieżność w typach zwierząt, które uzyskuje, oraz tylko okazjonalnie otrzyma naprawdę wybitnego osobnika, i to częściej niż rzadziej przez czysty przypadek… gdy odsetek tych dobrych jest rozczarowująco niski w porównaniu do całości przychówku… jedyną drogą, obiecującą jakiekolwiek owoce, jaką może obrać jest inbreeding. Oczywiście jest to najsurowszy sprawdzian jakiemu może poddać swoje stado, i ryzyko jest wprawdzie ogromne, ale możliwy rezultat jest fenomenalny. Inbredując nauczy się jakie cechy dominujące i recesywne posiadają jego zwierzęta, które z nich są dobre, a które mierne. Prawdziwie oddany hodowca zawsze powinien akceptować ryzyko jakie trzeba podjąć by zdobyć niezbędne informacje zapewniające powodzenie hodowli w przyszłości.” Jay L. Lush [3] posuwa się nawet do stwierdzenia, że: „Wydaje się prawie pewne, że przez unikanie hodowli krewniaczej w wypadkach, gdy mogłaby ona być zalecana, traci się więcej możliwości ulepszenia rasy niż przez zbyt szerokie jej stosowanie.”" Autor: Izabela Kurkiewicz Oryginalna strona do artykułu:
Ważną kwestią związaną z rozmnażaniem i hodowlą psów rasowych jest zachowanie czystej puli genów. Hodowcy stosują różne tryby rozmnażania, między innymi inbred. To kojarzenie krewniacze u psów. Na czym to polega i czy jest to właściwe działanie? Czym jest inbred u psów? Właściwie zastosowanie mają dwie metody kojarzenia psów i ich rozmnażania, których celem jest zapewnienie zdrowego potomstwa, ale i „czystości rasy”. To systemy: inbred (inbreeding);outcross (outbreeding). Inbred to kontrowersyjna metoda polegająca na kojarzeniu krewniaczym w hodowli. Ideą systemu inbred jest wybieranie najbardziej wartościowych osobników i kojarzenie zwierząt tak, by rodzice przekazali potomstwu określone, najbardziej pożądane cechy. Inbred – opis metody Inbred nazywany jest też chowem wsobnym. Polega na tym, by kojarzeniu podlegały wyłącznie spokrewnione ze sobą osobniki, dla zachowania pożądanej puli ich genów. Kojarzenia krewniacze są wykonywane na kilku poziomach zaawansowania. W rezultacie potomstwo to homozygotyczne osobniki, charakteryzujące się genotypem zawierającym identyczne geny. Są one dziedziczone po jednym, wspólnym przodku. Przyjmuje się, że im bliżej w rodowodzie psa występuje wspólny przodek, tym większa szansa na to, że jego geny zostaną przekazane przez rodziców do następnego pokolenia hodowanych czworonogów. Każdy osobnik z hodowli psów ma parę genów, które determinują wygląd czy inne cechy kolejnych osobników z jednej populacji. Dzięki inbredowi można wyeliminować z linii hodowlanej część par genów, inaczej alleli, które występują w genotypie. Wszystko przez kojarzenie krewniacze psów. Hodowca może pozbyć się z genotypu kolejnych pokoleń czworonogów tych cech, które są niepożądane albo z drugiej strony zwiększyć szansę na to, że u potomstwa wystąpią cechy najbardziej oczekiwane. Uzyskana poprzez kojarzenie zwierząt blisko spokrewnionych ze sobą populacja jest jednolita zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Niestety, wadą takiego rozmnażania i hodowli psów jest niewielka elastyczność populacji oraz nikłe szanse na to, że będzie ona w stanie dostosować się do istniejących, zmiennych warunków środowiskowych. Nie jest to takie istotne w przypadku hodowli psów, ale już przy dzikich zwierzętach ma znaczenie. Kolejny etap rozbudowy populacji inbred Wysoki wskaźnik inbred w uzyskanej hodowli psów nie jest tak pożądany, jak można by przypuszczać. Kiedy już hodowca uzyska pożądane rezultaty, czyli zwierzęta czystej rasy o oczekiwanej puli genów, przychodzi czas na rozbudowę ich populacji poprzez odstąpienie od kojarzenia krewniaczego. Przeprowadzane jest wówczas rozmnażanie czworonogów, biorąc pod uwagę najmniejszy stopień pokrewieństwa. Inbred u psów – jak uzyskać pożądane cechy gatunkowe? Kojarzenie krewniacze w hodowli psów ma na celu utrwalenie takich ich cech, które są najbardziej pożądane przez hodowcę. Przekłada się to na preferencje organizatorów wystaw dla rasowych czworonogów, jak i osób kupujących zwierzęta z rodowodem. By móc to osiągnąć, hodowca może stosować inbred u psów, czyli krzyżować zwierzęta tylko takie, u których występuje pożądana, rzadka cecha. Na początku przy tworzeniu nowej rasy hodowca nie ma szans znaleźć wśród różnych zwierząt takich, które mają podobne albo identyczne cechy. Jednak zaczynają się one z czasem pojawiać u potomstwa konkretnego psa. Dlatego hodowcy krzyżują bliżej lub dalej spokrewnione ze sobą czworonogi, aby stworzyć nową rasę o oczekiwanych cechach. Do tego potrzebny jest inbred. Inbred – wady i zalety Kojarzenie krewniacze w hodowli psów jest rozwiązaniem dopuszczalnym przez organizacje kynologiczne. Zaletą inbredu jest możliwość tworzenia nowych ras oraz doskonalenie już istniejących, wraz z eliminowaniem u kolejnych pokoleń chorób genetycznych. Potomstwo psów blisko spokrewnionych ze sobą, o podobnych, oczekiwanych cechach wyglądu i charakteru, będzie miało podobną pulę genów. Im większe jest natężenie inbredu u psów, tym więcej zwierząt w jednej hodowli spełnia warunki uznania ich za homozygoty, a to niesie za sobą pozytywne i, niestety, także negatywne konsekwencje. Za plus należy uznać to, że utrwala to pożądane genotypy u czworonogów i sprzyja ujawnianiu i wykluczeniu z puli genów niekorzystnych wersji recesywnych. Przeciwnicy kojarzenia zwierząt z wykorzystaniem inbredu wskazują, że potomstwo blisko spokrewnionych ze sobą rodziców może przejąć od nich choroby genetyczne. Dlatego kojarzenie krewniacze niesie za sobą ryzyko zwiększenia prawdopodobieństwa występowania wielu niebezpiecznych dolegliwości. Doświadczeni hodowcy psów, którzy mają wieloletnie doświadczenie w kojarzeniu zwierząt, potrafią posługiwać się systemem inbred dla osiągnięcia odpowiedniej puli genów u kolejnych generacji psów. Jednak takie manipulowanie genomem dla osiągania pożądanych rezultatów jest co najmniej trudne. Trzeba bowiem tak kojarzyć krewniaczo psy, by uzyskać pożądane cechy u kolejnych pokoleń, ale i uniknąć rozprzestrzeniania się groźnych chorób. Dlatego często wykonywane są badania genetyczne dla psów, aby wyeliminować z hodowli heterozygot te zwierzęta, które w swoim genotypie mogą skrywać odpowiedzialne za powstawanie chorób geny. Największym problemem w przypadku inbredu u psów jest stosowanie go w nieumiejętny sposób, co czynią niejednokrotnie pseudohodowcy. Kojarzą oni ze sobą blisko spokrewnione czworonogi, by szybko i przy ponoszeniu niewielkich kosztów uzyskać szczenięta o oczekiwanych cechach. W takim przypadku rośnie ryzyko utrwalenia się wad genetycznych i pojawia się wysoka śmiertelność zwierząt. Inbred u psów może być z powodzeniem stosowany dla rozwijania nowych ras i utrwalania cech, które są pożądane, w kolejnych pokoleniach. Jednak rozwój hodowli wymaga dalszego postępu stada, ponieważ silnie zinbredowane osobniki są słabsze i mogą przekazywać potomstwu wadliwe geny.
Przez aktualizacja dnia 18:58 Inbred, czyli chów wsobny polega na kojarzeniu ze sobą spokrewnionych osobników. chów wsobny prowadzi do występowania w genotypie zwierząt identycznych genów, odziedziczonych po wspólnym przodku, a co za tym idzie wzmocnienie określonych cech. O ile w rękach specjalistów, np. na etapie tworzenia nowej rasy, inbred prowadzi do pozytywnych konsekwencji (utrwalenia wybranych, pozytywnych cech), o tyle prowadzony przez niedoświadczone osoby może mieć fatalne skutki - prowadzić do chorób, a nawet śmieci nowonarodzonych zwierząt. Na czym polega inbred? Każdy gen cechy osobnika, zarówno zwierzęcia jak i rośliny, ma parę alleli, która ją warunkuje. Jeden allel pochodzi od matki, drugi od ojca. Allele to różne wersje jednego genu, które determinują daną cechę. Dzielą się na allele dominujące (A) i recesywne (a), łączą się w pary tworząc genotyp danego osobnika, czyli zespół genów. Zapisuje się je symbolicznie AA, Aa, lub aa, w zależności od kombinacji, w jaką dane allele się dobiorą. W inbredzie głównym celem do osiągnięcia są komórki homozygotyczne, czyli AA lub aa, ponieważ pozwalają one z dużą dozą prawdopodobieństwa sprawić, aby określona cecha została odziedziczona. Osobniki o cechach homozygotycznych są głównym celem inbredu. Osiąga się je poprzez kojarzenie bliżej lub dalej spokrewnionych ze sobą osobników. Skuteczne kojarzenie zwierząt, opierające się na manipulacji ich genami, wymaga bardzo dużej wiedzy i doświadczenia z zakresu genetyki. Przed kojarzeniem zwierząt spokrewnionych ze sobą należy przebadać je na obecność genów, które mogą przekazywać dalej choroby. Niestety często podejmują się tego ludzie nieposiadający owej wiedzy albo właściciele tak zwanych pseudohodowli, którzy liczą na czysty i szybki zysk, nie myśląc o konsekwencjach dla psów. Wówczas to nie inbred, a zupełnie przypadkowe kojarzenie ze sobą spokrewnionych psów, które na ogół, fortunnie lub nie, skutkuje określonymi cechami u potomstwa. Kojarzenie krewniacze w hodowli ©Shutterstock Inbred u psów doprowadził do wykształcenia się ras psów. Ludzie, obserwując psy, dobierali do rozrodu osobniki cechujące się odpowiednim wyglądem, predyspozycjami lub cechami charakteru, i tym samym doprowadzili do wyodrębnienia się poszczególnych ras psów. Na początku, gdy powstaje nowa rasa, niemal niemożliwym jest osiągnięcie czystej linii genów bez krzyżowania ze sobą osobników spokrewnionych ze sobą. Linia czysta danej rasy to inaczej taka, w której wszyscy osobnicy są homozygotyczni względem danej cechy lub grupy cech, czyli, de facto, spokrewnieni ze sobą. Czy inbredowanie jest uzasadnione? Podstawową cechą motywującą praktykowanie chowu wsobnego jest wzmacnianie pożądanych cech u zwierzęcia i dążenie do ustanowienia, bądź utrzymania, wzorca rasy. Daje to ponadto możliwość wykluczenia z puli genów niektórych chorób genetycznych – jednostki, które są ich nosicielami, są wykluczane z rozrodu. Niestety kojarzenie krewniacze zwierząt może prowadzić do ujawnienia się niekorzystnych cech recesywnych i ukrytych genów letalnych, czyli takich, które powodują śmierć organizmu. Inbred ogranicza także różnorodność genetyczną populacji, która wpływa na lepszą adaptację do środowiska. Im większa różnorodność genetyczna danego gatunku, tym jest on silniejszy i ma większe szanse na przetrwanie. Kojarzenie krewniacze zwierząt poprzez dobór bliskich sobie genetycznie osobników odbija się też na zdrowiu samego zwierzęcia: • zwiększa jego wrażliwość na niekorzystne warunki środowiskowe, • negatywnie wpływa na płodność i witalność, • osłabia odporność psychiczną, powodując depresję, a także zwiększoną lękliwość i nadpobudliwość, czyli cechy, które u wielu sztucznie wyhodowanych ras są użytkowo niepożądane - na przykład w przypadku psów stróżujących. Organizmy osobników mocno „zinbredowanych” są znacznie delikatniejsze i słabsze. Kojarzenie krewniacze ma też negatywny wpływ na liczebność i przeżywalność miotów. Chów wsobny to ogromna ingerencja w naturę, motywowana wyłącznie chęcią zysku. Nieumiejętnie przeprowadzona, niesie za sobą tragiczne skutki, ponadto z założenia traktuje zwierzęta jako istoty, które podlegają ludziom i są stworzone po to, aby zaspokajać ludzkie potrzeby. Dodatkowo to, czy pożądana cecha jest tą idealną lub optymalną dla danego psa, jest determinowane subiektywnie przez hodowcę. Jedynym przypadkiem, kiedy inbred zdaje się być uzasadniony jest ten występujący w naturze, kiedy brakuje do rozmnażania osobników, które nie mają wspólnych przodków (mówiąc innymi słowy – nie ma innych osobników, niż osobniki spokrewnione). Inbred - podsumowanie Chów wsobny to metoda, która polega na kojarzeniu ze sobą osobników spokrewnionych. Powala na utrwalenie wzorca rasy i utrzymanie pożądanych cech szczególnie w przypadku, gdy chcemy stworzyć lub udoskonalić rasę użytkową. Inbred wzbudza bardzo wiele kontrowersji w środowisku hodowców. Pozwala szybko ustalić pożądaną pulę genową oraz z dużą dozą prawdopodobieństwa daje możliwość przewidzenia charakterystyki miotu. Niesie jednak za sobą cały szereg konsekwencji, takich jak spadek odporności fizycznej i psychicznej, depresja czy ujawnienie recesywnych genów odpowiedzialnych za choroby genetyczne. W rękach osoby, która nie posiada wiedzy z zakresu genetyki, może poważnie zaszkodzić. Bibliografia: Głażewska I., Inbred: definicja, szacowanie, skutki. W: Biuletyn Klubu Hovawarta 2005, 1, 16-21.
kojarzenie imion w pary